Obserwatorzy

sobota, 14 czerwca 2014

Rozdział VIII

- Werka, możemy pogadać? - Pati zaczęła łagodnie.
- Jasne, o czym chcesz gadać?
- O Angeli. - Pati to wydusiła z siebie. - Zauważyłam, że ostatnio często z nią przebywasz.
- Nie ma o czym gadać.
- Jest. Bo najpierw widziałam jak gadałaś z nią w szkole. - Pati zaczyna opowiadać w czym rzecz. - Troche to olałam, stwierdziłam, że może coś chciała albo ty o coś spytałaś.
- No i? Przecież to nic złego, że z nią gadam. - Weronika nie wie o co chodzi.
- Ale to nie koniec. Dziś widziałam, że się kłóciłyście. - Patka mówi o dzisiejszym incydencie na skrzyżowaniu. - Nadal to nic nie znaczy? Wera powiedz mi o co chodzi. Czy ona ci dokucza? Chce coś od ciebie?
- Nie nic nie chce. - Weronika chce, żeby Pati dała jej spokój.
- No to powiesz mi o co chodzi?
- Chce jej pomóc. Tyle.
- CO?! Ty jej?! Nie możliwe. Wy od zawsze byłyście wrogami. Co ci się stało? - Patka się zdziwiła. - Nie poznaję własnej siostry.
- No normalnie. Nie chciałabym, żeby mnie traktowano tak jak ją.
- Ale co ci do tego jak ją traktują? Ona sama sobie wyrobiła taką reputacje w szkole. - Pati chce odwieźć siostrę od tego absurdalnego pomysłu. - Przecież ona nigdy się nie zmieni. Przynajmniej nie nalegaj! Proszę Cię siostrzyczko.
- Ale Angela może być fajną osobą i ja w to wierzę, tylko ona musi zacząć zachowywać się normalnie i nie robić sobie wrogów.
- Proszę Cię przemyśl to, jeśli jednak zdecydujesz się jej pomagać, to musisz liczyć się z tym, że ludzie zaczną patrzeć na ciebie jak na Angele. Chyba tego nie chcesz. Jeśli wymknie ci się to spod kontroli to wiesz do kogo się zwrócić.
- Tak wiem, do siostry dobrej rady. - Werka podeszła do tego olewczo. - To nie będzie konieczne.
- Ok, jak chcesz, ale uważaj na nią. Idę spać. - Pati wyszła z pokoju Weroniki.
- Dobranoc.
Pati przypomniała sobie o wiadomości od Adama i uświadomiła sobie, że mu nie odpisała.
- O BOŻE! Na pewno pomyśli, że go olałam. - Pati szybko sięgnęła po telefon. Zaczęła pisać do Adama: Hej, przepraszam, że nie odpisałam od razu, ale miałam tu niezły chaos. Chciałam powiedzieć, że też tęskniłam i bardzo chcę się z tobą spotkać :* "Nie przesadziłam?", "Może zbyt wyzywająco", "Ale on też tak do mnie pisze, jest okej, wysyłam" ~`to myśli które towarzyszyły Patce, gdy wysyłała tę wiadomość. Jest. Wysłało się. Co teraz? Odpisze? Może już śpi? Tak! Odpisał! Znów przez ciało Patrycji przepływa fala radości i euforii.
~`Cieszę się, że chcesz się spotkać. Chcę cię zobaczyć jak najszybciej, możemy spotkać się jutro przed szkołą? Proszę, bardzo mi zależy. 
"Zależy mu! Jasne, że możemy się spotkać! Bardzo tęskniłam. Dlaczego się nie odzywałeś?! Co ja mam sobie pomyśleć? I teraz nagle ci się przypomniałam? Chcesz się spotkać? Ja też tego bardzo chcę, ale ci tego nie powiem. Ja mogę wybiec już z domu, jeśli tylko powiesz, że mam być u ciebie jak najszybciej"
~`No niech będzie to 7.30. na placu? 
Szybko otrzymała wiadomość zwrotną.
~`Tak. Nie mogę się doczekać. :*
"Już czeka na ten moment! Ja czekam już od dawna! Dlaczego on dopiero teraz do mnie pisze?"
~`Ja też. :*

Następnego dnia rano...
Pati wstała o 7.30. żeby się nie spóźnić na spotkanie z Adamem. Nie mogła spać w nocy, bo myślała o nim. Miała tysiące wyobrażeń tego spotkania. Zaczęła przebierać w ciuchach, żeby dobrze wypaść. Nałożyła więc zwiewną sukienkę w jasnych barwach i baleriny. Poszła do kuchni zrobić jakieś śniadanie. Zjadła kanapki, bo wie, że bez śniadania nie może wyjść z domu. Chciała wyjść ciut wcześniej, żeby się nie spóźnić i o 7.20. była już na placu. Adam już czekał. Pati zdziwiła się. Przyszedł dużo wcześniej, musi mu naprawdę bardzo zależeć na tej rozmowie.
_____________________________