Obserwatorzy

sobota, 6 kwietnia 2013

Rozdział V

- Witajcie! Chciałabym wam dziś przedstawić dwóch nowych uczniów. Maciej i Paweł. Od dziś będziecie razem chodzić do tej klasy. Sądzę, że się dogadać i zaakceptujecie nowych uczniów, a wy się przyzwyczaicie do nowego otoczenia. Powodzenia! - powiedziała wychowawczyni. Akurat trwała biologia. Pani grzecznie przeprosiła za przerwanie lekcji.
- No dobrze... to może chłopcy usiądziecie razem, w trzeciej ławce są wolne miejsca. - powiedziała pani od biologii, znajdując nowym uczniom miejsce. - przejdźmy do lekcji.
***
Widać było, że nowi chłopcy przypadli do gustu wielu dziewczynom z tej klasy. Trudno się dziwić, grzeszyli urodą. Angela już wiedziała co będzie robić przez najbliższe dni. Tak, dni. Angela nie potrafi być długo z jednym chłopakiem. To prawda, jest ładna i atrakcyjna, ale nikt by z nią długo nie wytrzymał. Odstrasza charakterem. Nawet jej przyjaciółeczki się jej wstydzą. Wszyscy od niej uciekają. Może niech postara się zmienić.... [...] Drrr... właśnie zadzwonił dzwonek! Koniec lekcji. Angela od razu, jako pierwsza podeszła do nowych kolegów i przedstawiła się. Chamsko odepchnęła łokciem inne dziewczyny, które też chciały się przywitać. Koleżanki więc zrezygnowały, stwierdziły, że tak czy siak, wcześniej czy później i tak się przywitają. Poszły więc do szatni, przebrały się i wyszły ze szkoły. Ukradkiem widziały jak Angela prowadza się z nowymi. Wszystkie pomyślały "kolejni na straty".
- Dobra, ja lecę, śpieszę się trochę, dziś nie idę do Ciebie Klaudi, sorki, innym razem. - powiedziała z żalem Daria. - mam wizytę u okulisty.
- nie no spoko, nic się nie stało, innym razem. - powiedziała Klaudia. - będziesz nosić okulary?
- nie wiem jeszcze, to zależy. - rzuciła Daria.
- od czego??? - dopytywały się przyjaciółki.
- ojeju, nie wiem, tak palnęłam. - dodała Daria od niechcenia. - Dobra serio lecę. Papa.
- no pa.
- pa Daruś.
Dziewczyny do centrum, potem do Klaudii, a Daria na autobus. Za nią szedł jeden z nowych kolegów z klasy. Daria go nie zauważyła, tak jak i on jej. Dziewczyna była już na przystanku. Chwilę potem doszedł Paweł. Gdy przyjechał autobus chłopak wszedł w tylne drzwi, a Daria w drugie.Dziewczyna go jednak dostrzegła i podeszła.
- Hej, jestem Daria. Chodzimy razem do klasy. A ty to pewnie Paweł, prawda?
- Tak... zgadza się. Masz ładne imię.
- Dziękuję. Mogę się dosiąść?
- Pewnie, siadaj! - chłopak by Darią zachwycony.
- Poznałeś już Angelę? - zaśmiała się. - straszna jest, nie sądzisz?
- Oj tak... przykleiła się do Maćka, w sumie fajny jest, może się zakolegujemy.
- Fajnie, że się odnajdujesz w szkole. W ogóle jak ci się u nas podoba? - spytała.
- Fajnie, wszyscy tacy mili, atmosfera spoko. No i chyba będziemy razem jeździć autobusem. - chłopak popatrzył na Darię, która lekko się zarumieniła i uśmiechnął się.
- Tak, grunt to dobre towarzystwo. - odpowiedziała.
- Nie wątpię, że dobre. Zwłaszcza takie towarzystwo. - znów się uśmiechnął.
- O to już mój przystanek. Muszę wysiadać. To do jutra, tak? - powiedziała Daria i wstała z miejsca.
- Pewnie, do jutra. - Odpowiedział Paweł, a Daria gdy wychodziła puściła mu oczko.
Całą drogę do domu myślała o poznanym koledze. Od razu zadzwoniła do swojej najlepszej przyjaciółki pochwalić się.
Rozmowa... 
- Hej Pati! Zgadnij kogo spotkałam w autobusie??
- No nie wiem.
- Pawła! Tego nowego z naszej klasy.
- Serio?! I jak? Jaki on jest?
- Tak serio. Fajny jest, nie to, że ja coś, ale serio, jest fajnym chłopakiem.
- Fajny byłby z niego chłopak, co?
- Pewnie tak, ale nie dla mnie.
- Dlaczego?
- No bo... on jest chłopakiem, na którego rzucą się wszystkie dziewczyny... nie mam szans.
- Przestań! Jak możesz! Jesteś świetna, jeśli się będziecie dogadywać to może coś zaiskrzy?
- Nie... nie sądzę. Jeśli już to tylko przyjaciele.
- No weź... popatrz na Agę i Kamila. Od zawsze przyjaciele, a teraz co? PARA!
- Tak, są ładną parą. Ale ja jestem inna, wiesz to.
- Dobra, Daria przestań! Jesteś świetną dziewczyną i już.
- Hehe.. dzięki, ty też! Muszę kończyć mam wizytę. Pa.
- No pa! Trzymaj się.
Daria weszła do gabinetu. Doktorka powiedziała, że prawdopodobnie będzie musiała nosić okulary. Darii się to nie spodobało. Cały wieczór była załamana. Nigdy nie lubiła chodzić w okularach, to dla niej udręka.
--------------------------------
W następnym rozdziale dziewczyny poznają Maćka! Więc czekajcie z niecierpliwością. :) Czekam na wasze opinie, komentujcie :) Obserwujcie jeśli blog wam się podoba. Jak widzicie nie stawiam już buziek podczas pisania. Każde rady biorę sobie do serca. Więc mówicie co jeszcze robię źle, to się poprawię. I dziękuję za ponad 2 tys. wyświetleń i tyle obserwatorów. :)

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Rozdział IV

Aga i Kamil trwali jeszcze w pocałunku, po czym przestali.
- Kamil, chyba zauważyłeś, że spędzamy ze sobą dużo czasu... - nie wiedziała jak zacząć, a Kamil był nieśmiały, więc nie miała co liczyć na pierwszy krok z jego strony. - Myślisz, że z tego mogłoby być coś więcej? No wiesz...
Kamil był strasznie nieśmiały i zawsze bał się zrobić pierwszy krok, spotkał niesamowitą dziewczynę, która zrobiła to za niego. Agnieszka widocznie też mu się podobała.
- Aga, słuchaj, jeszcze nigdy nie miałem dziewczyny... i nie wiem jak to jest, teraz mi głupio, bo to ty mnie pocałowałaś. 
- Przestań, wiesz, że mi się podobasz...
- Ale ty mi też...
- No to o co chodzi? - Agnes już się pogubiła.
- No bo ja... mówiłem już.
- No mówiłeś, że nie miałeś wcześniej dziewczyny... i co? Zawsze musi być ten pierwszy raz.
- Masz rację... czy ci to nie przeszkadza?
- Przestań, głupek! - Zaczęła już żartować.
- Wiesz, że jesteś niesamowita? Mówił Ci już to ktoś? - przybliżył się do niej i dotknęli się czołami.
- A obiło mi się o uszy. hyhy. - po czym Aga znów pocałowała Kamila.
Tymczasem u dziewczyn:
- Ej słyszałyście, że mają dojść do naszej klasy nowi chłopcy??? - Zarzuciła Patka.
- A no wczoraj coś Angel gadała z Gośką i Kaśką. - Daria usłyszała to wcześniej, podzieliła się tym z przyjaciółkami. 
- Też to słyszałam, albo ty mi mówiłaś.... Jeden to Maciek, a drugi... nie pamiętam. - wtrąciła Klaudia.
- Paweł. - powiedziała Daria.
- A no tak, rzeczywiście... - Klaudia już sobie przypomniała.
- Jak myślicie... Kolejne dwa ciacha do schrupania? hehe. - Zaśmiała się Patka. - Ej dobra, ja tego nie ukrywam, teraz chłopak by się przydał, wakacje idą.... itd. Nie sądzicie? Nie gadajcie, że chcecie teraz być same?
- No pewka, że nie. Ale tobie to chyba się Adaś podoba, no nie? - Klaudia, jak zwykle swoje.
- No tak, ale ja mówię o was, może coś z tego być. - powiedziała Patka. - Zobaczycie jeszcze będą z tego dzieci. Haha. 
- Haha, Pati przestań, nie będę im się od razu rzucać na szyję. Pewnie przyklei się do nich Angela i jej przydupaski. - Daria trochę straciła nadzieję...
- Eee tam... Angela trochę pobędzie, a potem sobie pójdzie, to nie jest dziewczyna na długie dystanse. 
Coś im przerwało... Tak! To była Agnes. Wróciła z randki z Kamilem. Gdy stanęła w drzwiach, była cała w obłokach. Nie dało się do niej dotrzeć. Zakochana... Tylko odburknęła coś pod nosem i położyła się pod kocem na kanapie i zasnęła. Było już dobrze po jedenastej. Dziewczyny akurat dzisiaj urządziły sobie nockę u Klaudii. Jak zwykle u Klaudii, ma w pokoju dużo miejsca, na podłodze spokojnie zmieści się materac, plus jej łóżko, czyli rozkładana kanapa. Z Agnieszką spała Klaudia, a Daria i Patka razem na materacu. Ponieważ jutro szkoła... no i oczywiście nowi chłopcy w klasie trzeba się wyspać, żeby jakoś wyglądać. 
Następnego dnia...
Wszystkie dziewczyny obudził budzik. Aga się wyspała, przeciągnęła się, a wstała z szerokim uśmiechem na twarzy. Ktoś musiał go przecież na niej namalować. Była godzina 7.00. Dziewczyny wstały z łóżek i zaczęły się szykować do szkoły. Aga nałożyła dziś na siebie błękitną sukienkę do kolan i białe balerinki, Patka legginsy i sweterek biały w czarne paski plus czarne conversy. Klaudia rozciągnięty top i shorty do tego czerwone vansy. A Daria nałożyła na siebie zielone sandały i żółtą sukienkę. Wszystkie wyglądały prześlicznie, bajecznie, magicznie. Udały się na autobus. Gdy weszły do szkoły, akurat zadzwonił pierwszy dzwonek. Wszyscy prawie byli już pod klasą. Gdy zajęli miejsca weszła nauczycielka i przedstawiła nowych chłopaków w klasie...

------------------------------------------------------
Wybaczcie, że tak długo... Coraz rzadziej piszę te rozdziały. ;( Nie wiem kiedy dodam następny, bo nie mam kiedy się za to zabrać. Jak już zacznę to jakoś leci, ale potem jak skończę, to następnego nie napiszę prędko. Dzięki za wszystkie komentarze... Jeśli jesteś tu pierwszy raz zachęcam do czytania wszystkich rozdziałów :) Jeśli chcesz to zaobserwuj, będzie miło. :)
Wszystkie komentarze zachęcają mnie do pisania, dziękuję za nie :**

piątek, 8 marca 2013

Rozdział III

Godzina 9.00. Agnieszka zerwała się z łóżka. Ma dziś spotkanie z Kamilem w Papudze o 16.00. W sumie to jeszcze dużo czasu, ale lepiej dmuchać na zimno. Nałożyła kapcie - świnki i długi szlafrok. Zeszła po schodach na dół, zrobiła sobie musli, a myślami cały czas była przy Kamilu. Nagle przyszedł jej do głowy świetny pomysł! Napisała więc do dziewczyn SMS-y: Hej! Mam świetny pomysł. W związku z tym, że idzie lato może wybrałybyśmy się na zakupy?! To co?! Dziś o 11.00. przy sklepie?? No błagam was!
Szybko otrzymała wiadomości zwrotne. Przyjaciółki zgadzają się. Już o 11.00. wszystkie były w ustalonym wcześniej miejscu. Wszystkie wyglądały świetnie, zarazem prosto i sportowo, jak i kobieco i elegancko. Daria miała na sobie obcisłe rurki i balerinki oraz długą przewiewną, kremową bluzkę, Patka była ubrana w szorty i luźną, granatową bluzkę w kropki do tego czerwone vansy i kamizelkę w kolorze spodenek. Aga miała na sobie tunikę, legginsy i ozdobne balerinki, a Klaudia top wpuszczony w dżinsy i do tego sandały. Udały się na przystanek autobusowy i pojechały do centrum handlowego. Narobiły mnóstwo zakupów, teraz są w sklepach wyprzedaże i nawet nie wydały dużo pieniędzy. Trafiły w najodpowiedniejszą porę. Agnieszka kupiła również bluzkę na dzisiejsze spotkanie z Kamilem, chciała wypaść jak najlepiej. Dziewczyny wyczerpane po dwugodzinnym bieganiu po sklepach usiadły w jednym miejscu z torbami zakupów. Klaudia zaproponowała:
- Hej, to może pójdziemy teraz do mnie, pomożemy Adze wystroić się na randkę z Kamilem?
- Świetny pomysł! Jestem za! - wykrzyknęła Daria.
- Ja też! A ty Aga co myślisz? - potwierdziła propozycję przyjaciółek Patka i spytała o zdanie Agę.
- Hmm... no nie wiem czy to jest dobry pomysł. - nie pałała entuzjazmem.
- No weź... Kto ci pomoże jak nie my?! - Oburzyła się Klaudia. 
- No okeeey niech wam będzie. - Pokręciła tylko głową Aga. - Co ja z wami mam?:-)
Wszystkie wstały i zaczęły iść w kierunku wyjścia. 
~~~~~~~~~~~~
Gdy były już w domu Klaudii zaczęły rozpakowywać swoje zakupy, przymierzać i robić zdjęcia. Miały przy tym nie lada zabawę. No dobra.. dość już tych śmiechów, pora zabrać się za Agnieszkę. W końcu ma dziś randkę z Kamilkiem. Dziewczyny zaczęły szperać w jej torbie, w swoich dodatkach i butach. Agnieszka cały czas się przebierała, cały czas coś przymierzała. W końcu wybrały! Agnieszka nie ukrywała, że już miała dość tych przebieranek. Dziewczyny wybrały jej strój. Wreszcie! Więc... Agnieszka poszła ubrać się i po 5 minutach pokazała się przyjaciółkom. Wyglądała pięknie. Miała na sobie biały top bez rękawów wpuszczony w krótką spódniczkę, w kolorze pomieszanym niebieskim, zielonym i białym do tego jeszcze białe przeźroczyste zakolanówki i czarne butki na lekkim obcasie. Włosy miała rozpuszczone i lekko zakręcone, a do tego różową opaskę z kokardą. Dziewczyny ją chwaliły, podziwiały i komplementowały jej. Dochodzi 16.00. Agnieszka zerwała się i zdenerwowana spytała dziewczyn czy wszystko z nią okej i szybko wyszła z domu Klaudii. Była trochę spóźniona.
~~~~~~~~~~~~
Gdy doszła do Papugi Kamil już tam czekał. W dłoni miał różę. Gdy zobaczył Agę oniemiał z wrażenia. W jego oczach wyglądała jeszcze ładniej niż w oczach dziewczyn, w końcu Kamil był chłopakiem. Dał Adze róże, dziewczyna uśmiechnęła się, a Kamil był nią coraz bardziej zauroczony. Słońce świeciło. Było pięknie, po prostu idealnie. Mogli tak siedzieć i siedzieć wiecznie. Jednak ta chwila nie mogła tyle trwać, w końcu nikt nie pozwolił, aby było pięknie. Do Papugi przyszła Angela z Gośką i Kaśką. Gdy zobaczyła Kamila i Agę razem nie mogła dopuścić do żadnych romantycznych chwil. Nie chciała aby ktoś był szczęśliwy kiedy ona jest smutna i wściekła. Natychmiast podeszła do ich stolika i zaczęła robić awanturę. 
- Co wy tu robicie?! Ja zarezerwowałam ten stolik! Wynoście się stąd! Ochrona!!!
- Co ty wygadujesz?! Angel ogarnij się, wynajęłyśmy tamten stolik. - Zaczęła ją uspokajać Gosia. 
- Przestań ich bronić! Ten stolik będzie nasz! Rozumiesz?! Mój ojciec da im popalić, jeśli nie dostanę tego stolika! - Angela była strasznie rozwścieczona. Podszedł do niej ochroniarz i powiedział, aby się uspokoiła bo odstrasza klientów. - Nie rozumie pan?! Ja chcę ten stolik! Jeśli go nie dostanę, mój ojciec zrobi wam tu taką awanturę, że się nie pozbierać, jest w stanie zamknąć wam ten biznesik. 
- Niech się pani uspokoi, bo będę musiał usunąć panią z tej kawiarni. 
- Słucham!? Nigdzie się nie wybieram, oni mają zwolnić mi ten stolik! 
- Nie ma takiej opcji, jest wiele innych stolików, niech pani usiądzie przy tym. A państwo bardzo przepraszam za komplikacje, to się już nie powtórzy. 
- Angela daj spokój siadamy tam. A jak masz robić cyrki to my idziemy. - Zaszantażowała ją Kasia. - Nie zamierzasz usiąść?! Nie?! To my idziemy. Choć Gośka, wynosimy się stąd.- Gosia bez wahania poszła za Kasią. Nie chciała aby Angela przynosiła jej wstyd. Motyka zarumieniła się, gdy zobaczyła, że wszyscy się na nią patrzą z pogardą. Siadła już przy tym stoliku i spuściła głowę. 
Aga i Kamil zaczęli się śmiać. Postanowili, że opuszczą już kawiarnie i pójdą na spacer nad staw. 
Nad stawem.
- Ciekawe jak teraz czuje się Angela. - narzucił temat Kamil.- Pewnie jej głupio. 
- Pewnie tak, ale czy to ważne? Chyba liczy się tu i teraz, jest pięknie prawda? - Aga złapała za rękę Kamila. - chłopak się trochę zdziwił i zarumienił. 
- Tak, to prawda... Może usiądziemy? 
- Niech będzie, trochę mi zimno. - Powiedziała Aga.
- Masz weź moją bluzę. Już późno, nie dziwie się. Jak będziesz chciała wracać to mów.
- Dzięki. :-) Nie chcę wracać, z tobą jest mi dobrze. - Powiedziała Aga i spojrzała Kamilowi prosto w oczy. Ten odwzajemnił spojrzenie. Patrzyli tak na siebie chwilę. Agnieszka już nie wytrzymała, nie mogła czekać na ruch Kamila i pocałowała go. *.* 
-------------------------------------------------------------------------------------
Koniec. W następnym rozdziale dziewczyny poznają nowych chłopaków ze szkoły. 
Wybaczcie, że rozdział tak późno. Nie miałam jakoś weny i czasu, aby go napisać. 
Dziękuje za wszystkie komentarze, tak bardzo motywują mnie do dalszego pisania :]

sobota, 16 lutego 2013

Rozdział II

Sobotni poranek...
Daria leżała sobie pod kocykiem z kubkiem gorącego kakałka i oglądała swój ulubiony program w telewizji. W tym czasie zadzwonił telefon. To była Patrycja.
Rozmowa...
- Hej Daruś!
- No hej! Co cię do mnie nosi?
- Muszę ci koniecznie o czymś powiedzieć! Wczoraj Adam do mnie napisał!
- Adam?! No to świetnie!!! Chyba się cieszysz? No gadaj, co napisał?
- No gadaliśmy i nagle powiadomienie od Adama: Dziękuję, że jesteś! 
- No nie gadaj! Zaraz wejdę i zobaczę!!! Gratuluję kochana.
- Dzięki, widzimy się dziś przy schronisku, jesteśmy umówione z dziewczynami, pamiętasz?
- Tak jasne, że pamiętam. Kończę papa.
- No do zobaczyska. 
Koniec rozmowy
Daria szybko wzięła laptopa i zaczęła przeglądać tablicę Patki. Rzeczywiście! Nie kłamała. Adam jej to napisał. Czyta, czyta... Komentarz od Angeli!? "To najbardziej płytki tekst jaki słyszałam i to na fb" 
-Nie no zaraz wyjdę z siebie. Jak ona może?! Nie wierzę, że to napisała!
Godzina 10.00
- Dobra czas się zbierać na spotkanie. - Daria zaczęła się ubierać, szykować, spakowała sobie rzeczy do pracy w schronisku: stare buty - trampki, długa koszula do pobrudzenia i nie najnowsze dżinsy. Puściła SMSa do dziewczyn, żeby przypadkiem nie wystroiły się jak na rewię mody, to tylko schronisko: Hej wam! Pamiętajcie, żeby zabrać ze sobą jakieś ciuch na zmianę. Weźcie pod uwagę fakt, że w schronisku możecie się pobrudzić, żebyście potem nie żałowały. Do zobaczenia o 12.00.
- No mam nadzieję, że wezmą sobie te słowa do serca i nie będą się zbytnio stroić. 
Dochodzi 12.00.
Dziewczyny gotowe. Za prośbą Darii wszystkie spakowały ciuchy na zmianę. Ale tylko na zmianę, na razie były wystrojone. Liczy się w końcu pierwsze wrażenie, a w schronisku jest na kim je robić. No wszystkie są! Okej to w drogę. Dziewczęta udały się na przystanek autobusowy. Klaudia nagle wyskoczyła:
- No Agnes. Musisz się postarać, żeby zdobyć Kamilka. Nie jest łatwy, dla niego jak na razie liczą się tylko te biedne zwierzęta, więc wywrzyj na nim dobre wrażenie.
- Spoko, luz. Aga sobie poradzi, nie takie rzeczy się robiło c'nie Aga? - zaśmiała się Pati.
- Oj dacie spokój sama nie wiem czy sobie poradzę, powiedziałyście, ze mi pomożecie. To pomóżcie, skoro już wam powiedziałam - Aga trochę się zirytowała.
- Oj weź Aguś. Dasz radę! Posłuchaj uważnie, bądź jak najbliżej niego i rozmawiaj z nim, no i przede wszystkim pokazuj, że kochasz zwierzęta! Sukces gwarantowany. - Daria dobra rada.
- Taaa... łatwo ci mówić, bo sama nie jesteś w mojej sytuacji. On mi się na prawdę podoba. - Agnieszka.
- Nooo wiemy! I dlatego pomożemy ci!
- O nasz autobus, dzięki dziewczynki. Kocham was! - zaśmiała się Aga. - Dobra wsiadamy.
Dziewczyny wsiadły do autobusu. Nawet znalazły miejsca. W sobotnie popołudnie mało kto jeździ w tym kierunku, w ogóle mało kto jeździ w soboty autobusem. Podróż przebiegła pomyślnie, przyjaciółki nikogo znajomego nie spotkały. Zwłaszcza Angeli, bo jak ją się spotka to łatwo się nie wywinie. Teraz dziewczyny udały się w stronę schroniska. Już z daleka zobaczyły Kamila, który wyprowadzał małego pieska na spacer. Aga od razu podeszła i zaproponowała:
- Hejka! Może ci pomogę?
- Na pewno? Dasz sobie radę?
- Jasne! Bierz drugiego psa i idziemy.
- OK. Tylko uważaj na niego, żeby ci nie uciekł. Zaczekaj tu zaraz wrócę, powiem tylko twoim przyjaciółkom co mają robić i zaraz wracam. 
- HIHI Będę grzeczna.
- Na to liczę hehehe. - zaśmiał się - Dobra dziewczyny, cześć wam! Chodźcie za mną, pokażę wam co możecie zrobić.
- Jasne idziemy! - odkrzyknęły chórem. 
- Ale może najpierw się przebierzcie, tam jest łazienka, pierwsze drzwi na lewo. 
- Okej. Dzięki Kamil jesteś super. - powiedziała Daria.
Dziewczyny poszły się przebrać i już zaraz były z powrotem. Kamil zaproponował, żeby wykąpały nowo przyprowadzonego pieska i nakarmiły szczeniaczki. 
- A jak skończycie to możecie dolać wody do butli. Ja w tym czasie powinienem już wrócić z Agnieszką.
- Spokojnie nie śpieszcie się, jbc to znajdziemy sobie jakieś zadanie. - Powiedziała Klaudia.
- Dziękuję wam! - odpowiedział chłopak - niedługo wrócimy. - Kamil zabrał z klatki jeszcze jednego psa i doszedł do Agnieszki.
- Co u ciebie? Dawno cię tu nie było.
- No wiesz dużo się pozmieniało. Mam sporo nauki, sam rozumiesz.
- No tak, tak wiem. Ale nie znajdziesz ani chwili?
- Przecież znalazłam. - Aga zaczyna się droczyć z Kamilem. 
- No tak.... ale może... więcej? - Kamil czuje się lekko nieśmiały.
- A chciałbyś, żebym tu częściej przychodziła? - Agnieszka jest od niego śmielsza i decyduje się na odważniejsze pytania.
- No tak, polubiłem Cię.
- O jak miło. Ja też cię bardzo lubię, Kamil. - Agnieszka spojrzała na niego i szeroko się uśmiechnęła - Może znalazł byś chwilę na spotkanie? Co ty na to?
- Spotkanie? Z tobą? Pewnie, że znajdę. Powiedz tylko gdzie i kiedy! - Kamil wydawał się jakby znał Agnieszkę od zawsze. Od razu zgodził się na spotkanie. Żałuje, że sam tego nie zaproponował.
- W Papudze jutro o 16.00.? 
- Okej, tu umówieni.
- Umówieni. - Odparła Aga.
- Może już pora wracać, dziewczyny pewnie już kończą zabawę. - Kamil nie wiedział co powiedzieć. - Sporo im tego dałem, może wrócimy i im pomożemy. 
- Okej, bardzo miło mi się z tobą rozmawiało, dziękuję za spacer.
- Może to kiedyś powtórzymy? 
- No jasne! Nie mogę się doczekać!
Gdy wrócili, dziewczyny wszystko ogarnęły. Nawet dodatkowo wyszczotkowały chodniczek labradorka. Kamil się bardzo ucieszył, długo by mu to zajęło, a z ich pomocą poszło szybko. W zamian za ciężką pracę i pomoc zwierzętom Kamil wypisał im zaświadczenie, że pracowały w wolontariacie przez 3 godziny <<trochę naciągane>> Ale na prawdę bardzo mu pomogły. Dlatego on teraz chce pomóc im i dzięki temu dostaną dodatkowe punkty do liceum. To jest wielki plus.
- Dziękujemy ci Kamil, na pewno jeszcze tu wrócimy, mógłbyś nam za każdy taki dzień wypisywać takie zaświadczenie? - Spytała Daria.
- O tak, bardzo by nam to pomogło. - Dodała Klaudia.
- byłybyśmy ci bardzo wdzięczne - dorzuciła Pati. - A wypiszesz też Agnieszce? 
- Tak, jasne, że tak. Ona pomagała tak samo jak wy. - stanął po stronie Agi, mimo, że mało zrobiła.
- Okej my już musimy lecieć. Może jeszcze tu kiedyś wpadniemy. Papa.
Dziewczyny wróciły do domu. Agnieszka gdy kładła się już spać, nie mogła przestać myśleć o Kamilu. Bardzo spodobało jej się pomaganie w schronisku, zwłaszcza w takim towarzystwie.
---------------------------------------------------
I jak się podobało? To już drugi rozdział. Trzeci pojawi się jak będzie więcej komentarzy niż w pierwszym rozdziale i tak dalej i tak dalej. To co? Chcecie więcej? Dodałam z boku zdjęcia i imiona bohaterów jakby ktoś się jeszcze gubił, ja sama się powoli nauczyłam. ;] Dziękuję za wszystkie komentarze, zachęcam do brania udziału w konkursie, a blogi reklamujcie w przeznaczonej do tego zakładce. W tamte linki wchodzę na 100% a w te umieszczane pod notką niekoniecznie. 

niedziela, 3 lutego 2013

Rozdział I

- Pati! Wstawaj! 7.30.! Co ty jeszcze robisz w łóżku? - Mama Pati ją zaczęła budzić -  Teraz to się już na pewno spóźnisz do szkoły...
- Co?! Jak to 7.30?! Nie możliwe, nastawiłam budzik, ha ha ha... nie żartuj sobie ze mnie - Pati nie dowierzała mamie i zadrwiła z niej lekko. Nieprzytomnie spojrzała na budzik - Aaaa! Mamo czemu mnie nie obudziłaś?! - Zerwała się z łóżka. Pobiegła do łazienki i już za 5 minut była na dole i jadła śniadanie. Jak to może się człowiek tak zrehabilitować, gdy zaśpi... - Pozwolisz mamo, że pójdę dziś do Darii? Musimy o czymś pogadać, takie tam nasze sprawy.
- Jasne! O której wrócisz? - Mama nie zaprzeczyła. - A może przyprowadzisz Darię do nas?
- Nie już jej obiecałam, będę po 17, okej?- odpowiedziała zakładając nerwowo buty.
- No niech ci będzie. - mama uległa. - Idź już bo się spóźnisz.
- No lecę! Papa mamuś. - wybiegła szybko na autobus.
- Oczywiście nie wzięła drugiego śniadania. - Mama zrobiła zrezygnowaną minę.
***
Jaki dziwny szary dzień. Świat przez szybę autobusu jest taki smutny. Zrezygnowany. Po szybie spływały krople deszczu, jakby ktoś płakał z nieba. Patrycja uśmiechnęła się jednak, nie można być smutnym w taki dzień, może coś ciekawego się dziś wydarzy. Jak zwykle w tłocznym autobusie nie znalazła miejsca, był ścisk niemiłosierny. Pati spotkała w autobusie Angelę, jej nie-przyjaciółkę ze szkoły. Oczywiście przy spotkaniu nie obeszło się bez wrednych komentarzy. Dziewczyna zachowała jednak spokój, nie chciała psuć sobie dnia jakąś "nie miłą" osobą. Nie zwracała na nią zbytnio uwagi. No trudno, trzeba jakoś żyć z takimi ciężkimi przypadkami. O wreszcie przystanek. Pati się ucieszyła, że już nie musi słuchać marudzenia Angeli.
***
W szkole przywitała się ze swoim gronem. Tzn. Daria oczywiście, Klaudia i Agnes. Dziewczyny się przyjaźniły we czwórkę, miały takie swoje grono. Nie wybiegały zbytnio poza nie, ponieważ w ich szkole trudno było o taką prawdziwą przyjaciółkę. Cały czas ktoś plotkował. Nie było spokoju nawet przez jeden dzień. No cóż trudno jak ludzie nie mają co robić to gadają, głupoty jak to ludzie.
***
Po lekcjach wszystkie poszły do Darii. Trochę się pośmiały w piątkowe popołudnie. Jak to miło można spędzić czas. Darii rodziców jeszcze nie było w domu. Dziewczyny zagrały w butelkę. Zakręciła Daria. Padło na Patrycję.
- Kto ci się podoba? - jednogłośnie zadały pytanie.
- No nie muszę mówić?! - speszyła się. - No dobra, ale nikomu nie mówcie. Adam.
- Okej, Adam jest spoko. Pomożemy ci go zdobyć.
- Zobaczysz jeszcze was zeswatamy.
- Dobra dobra, teraz ja kręcę. - Zaśmiała się Pati. Padło na Agnes. - No Aga, podoba ci się Kamil?
- Kamil?! Nie no coś ty! - oburzyła się. - No dobra, strasznie mi się podoba.
- HA! Od razu wiedziałam! Też bardzo lubię Kamila, przyjaźnimy się z nim zatrudnij się w schronisku. On cię polubi, lepiej się poznacie! Mówię Ci!
- Dobry pomysł! Jutro tam pójdziemy, pomożecie mi?? - Agnieszka się ucieszyła.
- No jasne trzeba było tak od razu. Jutro wszystkie idziemy pomagać w schronisku. - Wykrzyknęła Daria. - Ale teraz musicie już iść, bo zaraz wrócą rodzice.
***
Wszystkie dziewczyny grzecznie opuściły mieszkanie Darii. I tak były jej wdzięczne za gościnę.
- Dobra dziewczyny jutro wszystkie spotykamy się przy skwerku o 12.00. Tylko bez spóźnień. Dziś wieczorem przedzwonię do Darii. - Powiedziała stanowczo Patka.
- Jasne! Jesteśmy ci wdzięczne za pomoc i Darii , podziękuj jej od nas. - powiedziała Klaudia.
***
Wieczorem Patrycja weszła na facebooka. Napisała do Darii o spotkaniu. W tym samym czasie dostała wiadomość od Adama.
~`Hej~`
~`No hej 
~`Co słychać?
~`U mnie dobrze, a u ciebie? 
~`U mnie nie bardzo. Jakieś plany na jutro?
~`Hmm... tak, idę z dziewczynami  pomagać w schronisku, czemu u ciebie nie bardzo?? 
~`No bo taka plotka, słyszałaś może coś na mój temat?
~`Nie, ale spoko, nie przejmuj sie jakąś głupią plotką, ludzie gadają bo im się nudzi. Przestaną jak usłyszą coś o sobie. Nie przejmuj się tym w ogóle.
~`Dzięki za takie słowa. Jesteś wyjątkowa. Nie to co Angela i jej grono. ... 
~`O boże weź nic nie mów! Spotkałam je dziś w autobusie, nie mogłam jej słuchać...
~`Haha! Tak marudziła ?? 
~`No, tak zrzędziła. 
~`Haha! No bo to Angela. Trzeba się przyzwyczaić.
Po czym zobaczyła powiadomienie: Adam Grzałka dodał post w twoim obszarze oś czasu. 
Dziękuję, że jesteś   Pati się aż zarumieniła. W głębi duszy skakała z radości.
~` Dziękuję, że ty jesteś!
~`O widziałaś?
~`Tak. ;-)
~`Wiesz Pati, bardzo cię polubiłem.
~`Tak? Ja ciebie też [nawet nie wiesz jak bardzo - pomyślała]
~`Dobrze mi się z tobą pisze i wgl.
~`Mi z tobą też, ale może pogadamy w szkole? Bo teraz muszę lecieć.
~` Jasne, nie zatrzymuję papa ;*
~`Papapa. ;**

----------------------------------------------------------------------
Podoba się? Pierwszy rozdział ;)
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Powiedzcie co myślicie, to mój pierwszy blog z opowiadaniem, wypowiedzcie sie.
Kolejny rozdział dodam jak będzie dużo komentarzy ;-) żeby ktoś to czytał wgl.
Proszę nie reklamować swoich blogów na moim.

środa, 30 stycznia 2013

Prolog


Dwie przyjaciółki…, poznajemy je w wieku 16 lat. Chodzą do gimnazjum, w szkole są „szarymi myszkami”. Ich Zycie zmienia się, gdy po wakacyjnych przygodach idą do liceum. W ich rodzinie się nie przelewa. Dziewczęta bardzo zdolne, mądre, pomocne innym. Pomagają w schronisku, tam mają przyjaciela – Kamila, który nie zważając na to jak postrzegane są w szkole, szanuje je, ponieważ mają dobre serduszka. Poznaj Darię i Patrycję. Dowiedz się jak ich Zycie diametralnie zmieni się jak pójdą do liceum, jak rozwija się ich przyjaźń? Co z kolegą ze schroniska? Czy znajdą swoją miłość? Czy sytuacja w domu się zmieni? Poznaj je lepiej, otwórz się na nowe przygody ze szkołą, wakacjami, przyjaciółkami, a może nawet miłością… Czy dziewczyny są na tyle dorosłe, by usamodzielnić się i zamieszkać razem już w szkole średniej?