Obserwatorzy

sobota, 6 kwietnia 2013

Rozdział V

- Witajcie! Chciałabym wam dziś przedstawić dwóch nowych uczniów. Maciej i Paweł. Od dziś będziecie razem chodzić do tej klasy. Sądzę, że się dogadać i zaakceptujecie nowych uczniów, a wy się przyzwyczaicie do nowego otoczenia. Powodzenia! - powiedziała wychowawczyni. Akurat trwała biologia. Pani grzecznie przeprosiła za przerwanie lekcji.
- No dobrze... to może chłopcy usiądziecie razem, w trzeciej ławce są wolne miejsca. - powiedziała pani od biologii, znajdując nowym uczniom miejsce. - przejdźmy do lekcji.
***
Widać było, że nowi chłopcy przypadli do gustu wielu dziewczynom z tej klasy. Trudno się dziwić, grzeszyli urodą. Angela już wiedziała co będzie robić przez najbliższe dni. Tak, dni. Angela nie potrafi być długo z jednym chłopakiem. To prawda, jest ładna i atrakcyjna, ale nikt by z nią długo nie wytrzymał. Odstrasza charakterem. Nawet jej przyjaciółeczki się jej wstydzą. Wszyscy od niej uciekają. Może niech postara się zmienić.... [...] Drrr... właśnie zadzwonił dzwonek! Koniec lekcji. Angela od razu, jako pierwsza podeszła do nowych kolegów i przedstawiła się. Chamsko odepchnęła łokciem inne dziewczyny, które też chciały się przywitać. Koleżanki więc zrezygnowały, stwierdziły, że tak czy siak, wcześniej czy później i tak się przywitają. Poszły więc do szatni, przebrały się i wyszły ze szkoły. Ukradkiem widziały jak Angela prowadza się z nowymi. Wszystkie pomyślały "kolejni na straty".
- Dobra, ja lecę, śpieszę się trochę, dziś nie idę do Ciebie Klaudi, sorki, innym razem. - powiedziała z żalem Daria. - mam wizytę u okulisty.
- nie no spoko, nic się nie stało, innym razem. - powiedziała Klaudia. - będziesz nosić okulary?
- nie wiem jeszcze, to zależy. - rzuciła Daria.
- od czego??? - dopytywały się przyjaciółki.
- ojeju, nie wiem, tak palnęłam. - dodała Daria od niechcenia. - Dobra serio lecę. Papa.
- no pa.
- pa Daruś.
Dziewczyny do centrum, potem do Klaudii, a Daria na autobus. Za nią szedł jeden z nowych kolegów z klasy. Daria go nie zauważyła, tak jak i on jej. Dziewczyna była już na przystanku. Chwilę potem doszedł Paweł. Gdy przyjechał autobus chłopak wszedł w tylne drzwi, a Daria w drugie.Dziewczyna go jednak dostrzegła i podeszła.
- Hej, jestem Daria. Chodzimy razem do klasy. A ty to pewnie Paweł, prawda?
- Tak... zgadza się. Masz ładne imię.
- Dziękuję. Mogę się dosiąść?
- Pewnie, siadaj! - chłopak by Darią zachwycony.
- Poznałeś już Angelę? - zaśmiała się. - straszna jest, nie sądzisz?
- Oj tak... przykleiła się do Maćka, w sumie fajny jest, może się zakolegujemy.
- Fajnie, że się odnajdujesz w szkole. W ogóle jak ci się u nas podoba? - spytała.
- Fajnie, wszyscy tacy mili, atmosfera spoko. No i chyba będziemy razem jeździć autobusem. - chłopak popatrzył na Darię, która lekko się zarumieniła i uśmiechnął się.
- Tak, grunt to dobre towarzystwo. - odpowiedziała.
- Nie wątpię, że dobre. Zwłaszcza takie towarzystwo. - znów się uśmiechnął.
- O to już mój przystanek. Muszę wysiadać. To do jutra, tak? - powiedziała Daria i wstała z miejsca.
- Pewnie, do jutra. - Odpowiedział Paweł, a Daria gdy wychodziła puściła mu oczko.
Całą drogę do domu myślała o poznanym koledze. Od razu zadzwoniła do swojej najlepszej przyjaciółki pochwalić się.
Rozmowa... 
- Hej Pati! Zgadnij kogo spotkałam w autobusie??
- No nie wiem.
- Pawła! Tego nowego z naszej klasy.
- Serio?! I jak? Jaki on jest?
- Tak serio. Fajny jest, nie to, że ja coś, ale serio, jest fajnym chłopakiem.
- Fajny byłby z niego chłopak, co?
- Pewnie tak, ale nie dla mnie.
- Dlaczego?
- No bo... on jest chłopakiem, na którego rzucą się wszystkie dziewczyny... nie mam szans.
- Przestań! Jak możesz! Jesteś świetna, jeśli się będziecie dogadywać to może coś zaiskrzy?
- Nie... nie sądzę. Jeśli już to tylko przyjaciele.
- No weź... popatrz na Agę i Kamila. Od zawsze przyjaciele, a teraz co? PARA!
- Tak, są ładną parą. Ale ja jestem inna, wiesz to.
- Dobra, Daria przestań! Jesteś świetną dziewczyną i już.
- Hehe.. dzięki, ty też! Muszę kończyć mam wizytę. Pa.
- No pa! Trzymaj się.
Daria weszła do gabinetu. Doktorka powiedziała, że prawdopodobnie będzie musiała nosić okulary. Darii się to nie spodobało. Cały wieczór była załamana. Nigdy nie lubiła chodzić w okularach, to dla niej udręka.
--------------------------------
W następnym rozdziale dziewczyny poznają Maćka! Więc czekajcie z niecierpliwością. :) Czekam na wasze opinie, komentujcie :) Obserwujcie jeśli blog wam się podoba. Jak widzicie nie stawiam już buziek podczas pisania. Każde rady biorę sobie do serca. Więc mówicie co jeszcze robię źle, to się poprawię. I dziękuję za ponad 2 tys. wyświetleń i tyle obserwatorów. :)

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Rozdział IV

Aga i Kamil trwali jeszcze w pocałunku, po czym przestali.
- Kamil, chyba zauważyłeś, że spędzamy ze sobą dużo czasu... - nie wiedziała jak zacząć, a Kamil był nieśmiały, więc nie miała co liczyć na pierwszy krok z jego strony. - Myślisz, że z tego mogłoby być coś więcej? No wiesz...
Kamil był strasznie nieśmiały i zawsze bał się zrobić pierwszy krok, spotkał niesamowitą dziewczynę, która zrobiła to za niego. Agnieszka widocznie też mu się podobała.
- Aga, słuchaj, jeszcze nigdy nie miałem dziewczyny... i nie wiem jak to jest, teraz mi głupio, bo to ty mnie pocałowałaś. 
- Przestań, wiesz, że mi się podobasz...
- Ale ty mi też...
- No to o co chodzi? - Agnes już się pogubiła.
- No bo ja... mówiłem już.
- No mówiłeś, że nie miałeś wcześniej dziewczyny... i co? Zawsze musi być ten pierwszy raz.
- Masz rację... czy ci to nie przeszkadza?
- Przestań, głupek! - Zaczęła już żartować.
- Wiesz, że jesteś niesamowita? Mówił Ci już to ktoś? - przybliżył się do niej i dotknęli się czołami.
- A obiło mi się o uszy. hyhy. - po czym Aga znów pocałowała Kamila.
Tymczasem u dziewczyn:
- Ej słyszałyście, że mają dojść do naszej klasy nowi chłopcy??? - Zarzuciła Patka.
- A no wczoraj coś Angel gadała z Gośką i Kaśką. - Daria usłyszała to wcześniej, podzieliła się tym z przyjaciółkami. 
- Też to słyszałam, albo ty mi mówiłaś.... Jeden to Maciek, a drugi... nie pamiętam. - wtrąciła Klaudia.
- Paweł. - powiedziała Daria.
- A no tak, rzeczywiście... - Klaudia już sobie przypomniała.
- Jak myślicie... Kolejne dwa ciacha do schrupania? hehe. - Zaśmiała się Patka. - Ej dobra, ja tego nie ukrywam, teraz chłopak by się przydał, wakacje idą.... itd. Nie sądzicie? Nie gadajcie, że chcecie teraz być same?
- No pewka, że nie. Ale tobie to chyba się Adaś podoba, no nie? - Klaudia, jak zwykle swoje.
- No tak, ale ja mówię o was, może coś z tego być. - powiedziała Patka. - Zobaczycie jeszcze będą z tego dzieci. Haha. 
- Haha, Pati przestań, nie będę im się od razu rzucać na szyję. Pewnie przyklei się do nich Angela i jej przydupaski. - Daria trochę straciła nadzieję...
- Eee tam... Angela trochę pobędzie, a potem sobie pójdzie, to nie jest dziewczyna na długie dystanse. 
Coś im przerwało... Tak! To była Agnes. Wróciła z randki z Kamilem. Gdy stanęła w drzwiach, była cała w obłokach. Nie dało się do niej dotrzeć. Zakochana... Tylko odburknęła coś pod nosem i położyła się pod kocem na kanapie i zasnęła. Było już dobrze po jedenastej. Dziewczyny akurat dzisiaj urządziły sobie nockę u Klaudii. Jak zwykle u Klaudii, ma w pokoju dużo miejsca, na podłodze spokojnie zmieści się materac, plus jej łóżko, czyli rozkładana kanapa. Z Agnieszką spała Klaudia, a Daria i Patka razem na materacu. Ponieważ jutro szkoła... no i oczywiście nowi chłopcy w klasie trzeba się wyspać, żeby jakoś wyglądać. 
Następnego dnia...
Wszystkie dziewczyny obudził budzik. Aga się wyspała, przeciągnęła się, a wstała z szerokim uśmiechem na twarzy. Ktoś musiał go przecież na niej namalować. Była godzina 7.00. Dziewczyny wstały z łóżek i zaczęły się szykować do szkoły. Aga nałożyła dziś na siebie błękitną sukienkę do kolan i białe balerinki, Patka legginsy i sweterek biały w czarne paski plus czarne conversy. Klaudia rozciągnięty top i shorty do tego czerwone vansy. A Daria nałożyła na siebie zielone sandały i żółtą sukienkę. Wszystkie wyglądały prześlicznie, bajecznie, magicznie. Udały się na autobus. Gdy weszły do szkoły, akurat zadzwonił pierwszy dzwonek. Wszyscy prawie byli już pod klasą. Gdy zajęli miejsca weszła nauczycielka i przedstawiła nowych chłopaków w klasie...

------------------------------------------------------
Wybaczcie, że tak długo... Coraz rzadziej piszę te rozdziały. ;( Nie wiem kiedy dodam następny, bo nie mam kiedy się za to zabrać. Jak już zacznę to jakoś leci, ale potem jak skończę, to następnego nie napiszę prędko. Dzięki za wszystkie komentarze... Jeśli jesteś tu pierwszy raz zachęcam do czytania wszystkich rozdziałów :) Jeśli chcesz to zaobserwuj, będzie miło. :)
Wszystkie komentarze zachęcają mnie do pisania, dziękuję za nie :**